poniedziałek, 25 maja 2009

Stephenie Meyer „Zmierzch”

„Zmierzch” jest pierwszą częścią cyklu o Belli Swan, siedemnastoletniej dziewczynie, która przenosi się ze słonecznego Phoenix do małej mieściny Forks, aby przeżyć tam przygodę i miłość swojego życia. Miłość tę znajdzie w miejscu, które z początku zdaje się wrogie i pozbawione życia. Przecież ten ciągle padający deszcz i przytłaczająca ilość zieleni mogą być jedynie powodami depresji - w mniemaniu Belli. A jednak...
„Zmierzch” nie jest jedynie książką dla nastolatków, co sugerować może wiek głównej bohaterki i obiektu jej westchnień. Ciekawe wątki fantastyczne oraz główne miejsce rozgrywania się akcji sprawia, że u czytelnika pojawia się dreszczyk emocji. To porywający romans, łączący w sobie elementy horroru i przygody, który oferuje czytelnikom specyficzną atmosferę. Ciekawe są też postacie - żywe, kolorowe i łatwo zdobywające sympatię.
Książka jest wciągająca, mimo iż wiele sytuacji da się przewidzieć. Fabuła zawiera wiele niespodzianek, które zmieniają szkolną historię, opowieść o zagubieniu i zauroczeniu nastolatki wkraczającej przedwcześnie w dorosłość, w powieść o wielu tajemnicach. Amatorom książek tego typu bardzo polecam „Zmierzch”. Zaciekawi Was inne spojrzenie na temat wampirów. Książka zmieniła moje wyobrażenie o tych istotach: wampir nie jest bezmózgą istotą, rzucającą się na wszystko, co chodzi, ale ma swój własny charakter, opinie i motywy, które kierują jego postępowaniem. . Na pewno jest to ciekawa i intrygująca historia. Bo to człowiek jest tutaj tym... najbardziej nieprzewidywalnym. Po przeczytaniu książki chętnie sięgnąłem po następne tomy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz