środa, 25 marca 2009

Człowiek - trzcina myśląca :)

Anna Maria Jopek - Ale Jestem

A. M. Jopek, Ale jestem.

Co łączy wyśpiewany tekst z poglądami niejakiego Pascala? Nie, nie tego, który pod czujnym okiem Kluska gotuje na wizji pyszności ;)

Przypominam kontekst (podręcznik - kl.II, cz. 2.):

Ostatecznie bowiem, czymże jest człowiek w przyrodzie? Nicością wobec nieskończoności, wszystkim wobec nicości, pośrodkiem między niczym a wszystkim.
(...)
Żeglujemy po szerokim przestworzu, wciąż niepewni i chwiejni, popychani od jednego do drugiego krańca. Czegokolwiek chcielibyśmy się uczepić, wraz się chwieje i oddala; a jeśli podążamy za tym, wymyka się, wyślizguje się i wiekuiście ulatnia.
(...)
Wielkość człowieka jest wielka w tym, że zna on swoją nędzę.
Drzewo nie zna swojej nędzy.
Nędzą tedy jest czuć swoją nędzę, ale wielkością jest wiedzieć, że się jest nędznym.
(...)
Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. (...) Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera - i zna przewagę, którą świat ma nad nim. Wszechświat nic o tym nie wie.
Konkursik: znajdź wiersz lub piosenkę, które ukazują człowieka w podobnym świetle (teksty spoza podręcznika!).
Nagroda: ocena i uścisk ręki prezesa :)
Termin: do 29 kwietnia.
Propozycje można zgłaszać w komentarzach pod notką.

1 komentarz:

  1. Wisława Szymborska
    MILCZENIE ROŚLIN

    Jednostronna znajomość między mną a wami
    rozwija się nie najgorzej.

    Wiem co listek, co płatek, kłos, szyszka, łodyga,
    i co się z wami dzieje w kwietniu, a co w grudniu.

    Chociaż moja ciekawość jest bez wzajemności,
    nad niektórymi schylam się specjalnie,
    a ku niektórym z was zadzieram głowę.

    Macie u mnie imiona:
    klon, łopian, przylaszczka,
    wrzos, jałowiec, jemioła, niezapominajka,
    a ja u was żadnego.

    Podróż nasza jest wspólna.
    W czasie wspólnych podróży rozmawia się przecież,
    wymienia się uwagi choćby o pogodzie,
    albo o stacjach mijanych w rozpędzie.

    Nie brakłoby tematów, bo łączy nas wiele.
    Ta sama gwiazda trzyma nas w zasięgu.
    Rzucamy cienie na tych samych prawach.
    Próbujemy coś wiedzieć, każde na swój sposób,
    a to, czego nie wiemy, to też podobieństwo.

    Objaśnię jak potrafię, tylko zapytajcie:
    co to takiego oglądać oczami,
    po co serce mi bije
    i czemu moje ciało nie zakorzenione.

    Ale jak odpowiadać na niestawiane pytania,
    jeśli w dodatku jest się kimś
    tak bardzo dla was nikim.

    Porośla, zagajniki, łąki i szuwary –
    wszystko, co do was mówię, to monolog,
    i nie wy go słuchacie.

    Rozmowa z wami konieczna jest i niemożliwa.
    Pilna w życiu pospiesznym
    i odłożona na nigdy.

    (W. Szymborska, Widok z ziarnkiem piasku, Poznań 1996)

    źródło : http://www.sciaga.pl/tekst/14992-15-milczenie_roslin_wislawy_szymborskiej_interpretacja_wiersza

    OdpowiedzUsuń