"Złodziejka książek" autorstwa Markusa Zusaka to piękna i zarazem smutna opowieść o dziesięcioletniej Liesel.
Akcja książki zaczyna się dzień przed wybuchem II wojny światowej. Zamiłowanie małej Liesel do kradzieży książek rozpoczęło się po śmierci jej brata. By uchronić dzieci przed niebezpieczeństwem, matka zdecydowała się wysłać dzieci do nowych opiekunów. Mały Werner umiera w drodze. Jego martwe oczy wpatrzone w Liesel były początkiem jej nocnych koszmarów.
Razem z mamą wysiadają, by pochować Wernera. Liesel po raz pierwszy styka się ze śmiercią. Ze śniegu wygrzebuje książkę pod wiele mówiącym tytułem "Przewodnik grabarza".
Od tego czasu dziewczynka kradnie książki, zaś śmierć obserwuje jej życie. Dziewczynka miłości, ciepła i spokoju, w czym pomaga jej nowy ojciec. Uczy ją czytać i pisać, gra na akordeonie. Spokój Liesel zakłóca strach - boi się, że kiedyś zabraknie jej ksiązek. Boi się, że będzie musiała oszczędzać strony do czytania.
Dziewczynka spotyka Rudego Strainera, który staje się jej przyjacielem. Stają się nierozłączni, pomagają sobie w przetrwaniu. Razem kradną, gdyż panuje wojna i brakuje jedzenia. Lecz najważniejsze dla Liesel jest to, by ukraść książkę. Bo tak bardzo jest spragniona liter.
Bardzo podobała mi się ta książka, ponieważ zawierała tyle cierpienia i męki, którą przeżyli Ci ludzie. Polecam ją młodym ludziom, którzy z niepoważnych rzeczy robią problem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz